wtorek, 26 listopada 2019

Nowe rozdziały

Sachiko czy Sayuri?



Rozdział 1

— Oczywiście, Yuriko-dono! — zapewniła ochmistrzyni. — Za dwie godziny podamy.
— Doskonale, Mariko. Liczę, że tym razem obejdzie się bez przykrych niespodzianek. Wczoraj Sachiko-sama nie dała rady zjeść tego niedogotowanego kurczaka.
— Rozpuszczony bachor... — wymamrotała pod nosem jedna ze służek.

Sayuri Shirai

_________________________________________________________________________



Rozdział 2

Dwadzieścia minut później Lydia i Parrish siedzieli w radiowozie. Lydia przymknęła oczy, masując skronie. Czuła, że nadchodzi atak migreny. Zawsze tak miała, gdy...
— Lydia?! Lydia?! — Ocknęła się i spojrzała nieprzytomnym wzrokiem na mężczyznę.
— O co chodzi?
— O to.
Jordan wskazał na zamgloną przednią szybę, na której widniał napis: Klub Cinema. Lydia nie musiała pytać, kto to napisał. Doskonale poznawała swoje pismo.
— Super, kolejna cudowna wizja — mruknęła z przekąsem.

Cara Becker

_________________________________________________________________________



4. W wirze spotkań

Po dziesięciu minutach przed Clarą leżała już mała kupka składników, a kiedy była przy jednej z końcowych pozycji, do sklepu weszła kolejna osoba.
Instynktownie odwróciła się, żeby zobaczyć kto to. Ku ladzie, dziarskim krokiem, szła dziewczyna, wyglądająca na kogoś w jej wieku.

Sonia

_________________________________________________________________________



Rozdział 15

- By to szlag! - Johnson zerwał się z miejsca i pełnym furii kopniakiem przewrócił krzesło, na którym siedział. Nie wierzył w tę rutynową kontrolę drogówki, Joey nie był idiotą, wiedział doskonale, gdzie i na kogo mógł trafić i w razie co potrafił wypłynąć nawet z najgłębszego szamba. Czasem pomagały mu w tym pieniądze, czasem pięści, a czasem broń. To musiała być zaplanowana, dobrze zorganizowana akcja. Ktoś musiał dać cynk policji. Tylko kto? O opóźnieniu wiedzieli tylko on i Nottinger. Gary nie miałby w tym żadnego interesu, był rasowym sukinsynem, ale nie kapusiem, a nikt inny...
James nagle pobladł i bezwolnie zacisnął powieki.
- Marlene...

Agata Laura Bane

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

informacje

Witaj na Naszym Spisie Opowiadań! Już dziś zareklamuj u nas swojego bloga! Przyjmujemy zgłoszenia z każdej platformy :)

Chat

Obserwatorzy

Szukaj

© 2021 | Theme by xvenom