wtorek, 10 grudnia 2019

Nowe rozdziały

Rozdział 2
— Pochodzimy z potężnego rodu o wielowiekowej tradycji. Rozumiemy, że maluczkim może nie mieścić się to w głowie, ale musimy mówić o sobie z odpowiednim szacunkiem, żebyśmy nie uraziły dumy i honoru naszych szacownych przodków.Temari miała ochotę wyrwać sobie włosy z głowy i wepchnąć je tej małej do gardła. Byleby się zamknęła. Jak można tak mówić? Ile ona w ogóle miała lat?
— Myślisz, że przodkowie przejmują się jakąś małą dziewczynką?! I co byłoby złego w tym, gdybyś powiedziała: chcę, zrobiłam?! Tak się przodkowie zdenerwują, że cię przeklną czy co...

Sayuri Shirai

_________________________________________________________________________


5. Harry Potter
Nagle drzwi od ich przedziału otworzyły się z hukiem. Obie podskoczyły na swoich siedzeniach. W drzwiach stali podekscytowani bliźniacy Weasley.— Czy wy nie możecie ostro... — zaczęła Laurel, ale Fred natychmiast jej przerwał.
— NIE UWIERZYCIE KOGO SPOTKALIŚMY! — wykrzyknął, rzucając się na siedzenie obok Laurel. Ta natychmiast przesunęła się bardziej w stronę okna, prostując się.
— No, kogo? — rzuciła.
— HARRY'EGO POTTERA!

Sonia

_________________________________________________________________________


Rozdział 15. Co truje zgodę
- Jedyne, co mam na myśli, to że wcale nie musiałaś popisywać się zwycięstwem w trzy minuty, żeby zostać chuuninką.Temari żachnęła się.
- Gdybym spuściła baty komukolwiek innemu do dzisiaj by to ciebie bawiło, Kankuro, o ile byś w ogóle pamiętał. Ale nie, będziesz mi to miał za złe do końca życia. O tym właśnie mówię. I o tym, że kiedy Tenten tu była, byłeś wiecznie naburmuszony, na Gaarę, jakby to była jego wina, że ona sobie nie radziła.
Kankuro ugryzł się w język, żeby tego nie skomentować. Uważał, że Tenten świetnie sobie radziła jak na zastaną sytuację, chociaż Gaara przynajmniej na początku ją tępił. Kankuro był zły głównie na siebie, bo sam przydzielił ją do tej drużyny, do misji powyżej jej możliwości. Każdemu innemu szczeniakowi wybiłby z głowy dręczenie gości z zagranicy, obojętnie czy robił to świadomie czy nie. Gaarze bał się głośno zwrócić uwagę.

Kareena

_________________________________________________________________________


Rozdział 19
Z otępienia wyrwały Jamesa wibracje schowanego w kamizelce telefonu. Odebrał, ale nie pozwolił Williamsowi mówić.- Przyjedź do mojego ojca - zakomenderował. Nie czekał na odpowiedź, położył telefon przy nodze, nie przejmując się tym, że może podzielić los lornetki. Sam miał ochotę sturlać się z tego dachu, skręcić kark albo rozbić głowę, ze skutkiem śmiertelnym, rzecz jasna. Bo wolał umrzeć niż zrobić to, co w tej sytuacji nakazywał mu ich niepisany kodeks.
Nie chciał o tym myśleć, nie mógł. Brakowało mu powietrza, oczy zachodziły mgłą, niewidzialne imadło ściskało czaszkę coraz mocniej i mocniej. Nie mógł tego zrobić, kochał ją.

Agata Laura Bane

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

informacje

Witaj na Naszym Spisie Opowiadań! Już dziś zareklamuj u nas swojego bloga! Przyjmujemy zgłoszenia z każdej platformy :)

Chat

Obserwatorzy

Szukaj

© 2021 | Theme by xvenom