wtorek, 7 kwietnia 2020

Nowe rozdziały

Który bóg najtaniej sprzeda mi zbawienie?



Ostatnia Szansa

Lodowe macki strachu były niczym kurczowo opinające liny. Mógł się poruszać, ale czuł je na każdym kroku. Nie potrafił się temu przeciwstawić.
To nie misja wprawiała go w taką trwogę. Zbyt wiele w życiu przeszedł, by bać się wrogów. Spokojnie wyczekiwał konfrontacji, była nieunikniona.
Obawiał się rzeczy prozaicznej… tej, która nastąpić miała gdy wydostanie się z podziemnych lochów, gdy pokona każdego przeciwnika.
Gdy spłyną na niego…
Konsekwencję
A najbardziej porażała go świadomość tego, że już raz to przeżył.
I zarazem paraliżowała myśl o tym, jak to się skończyło.
Temira

____________________________________________________________

Piekło



Bezsilni wobec świata

Powoli tracił siły, wiedział, że jego życie jest zagrożone, ale mimo to nie walczył. Nic go już nie trzymało na tym świecie, nawet jeśli miałby tu umrzeć, to nie przeszkadzałoby mu to.
Jedno zdanie zmieniło wszystko.
- Tylko jakiś wypaczeniec mógł nadać komuś takie imię!! – krzyknął ktoś z tłumu.
Ta kwestia sprawiła, że do jego głowy powróciło wspomnienie.
Będziesz Hope. Pytasz dlaczego? To bardzo proste…, ponieważ wierzę, że będziesz w stanie zmienić ten świat…
Odczuł nagły przypływ gniewu, siły zaczęły gwałtownie do niego wracać. Jego ciało i umysł ogarnęła złość, czysta wściekłość. Na twarzy pojawił się przerażający grymas, a spojrzenie stało się parzące niczym ogień.
Wkładając w to całą siłę, zaczął się gwałtownie rzucać we wszystkie strony machając rękami, próbując się uwolnić. Choć był sam przeciw wielu, to jego wysiłek nie szedł na marne, choć otrzymując jednocześnie kilka uderzeń, oddawał trzykrotnie mniej, nie zamierzał się poddać. Nie słabł, wręcz z każdą chwilą jego ataki przybierały na intensywności.
Wrath

____________________________________________________________

Pokuta Malfoyów



Rozdział pierwszy. Złoty Chłopiec - część 2

— Jimmy! – zawołała siedząca tuż przy wejściu jasnowłosa kobieta, gdy po godzinie wrócili do biura. — Szef was szukał.
Chłopak posłał jej swój firmowy, szelmowski uśmiech.
Gabinet Pottera Seniora okazał się mały i duszny. Niemal każdy skrawek płaskiej powierzchni zajmowały teczki, segregatory oraz pudła wypełnione po brzegi dokumentami. Papiery wysypywały się z ustawionych pod ścianami regałów, jak również gromadziły w chwiejnych stosach na podłodze pod nimi. Jedyne biurko w pomieszczeniu też tonęło pod górą makulatury, utrudniając dostrzeżenie siedzącego za nim mężczyzny.
Jim wszedł do środka jak do siebie, nie zaprzątając sobie głowy rzeczą tak trywialną jak pukanie.
— Hej, tato. Jesteśmy.
Szef Aurorów natychmiast poderwał się z miejsca.
Zatem to jest ten angielski bohater, pomyślał Will, z nieskrywaną ciekawością przyglądając się żywej legendzie magicznego świata.
Beatrice

____________________________________________________________

YOUR LIFE OUR CAUSE




Nieskończona gonitwa

- To członkowie grupy przestępczej o nazwie Akatsuki. Ojciec niedawno mówił o nich przy kolacji. Skupisko shinobich, którzy zdradzili swoje wioski. Banda zwykłych śmieci.
- Wobec czego musimy zawrócić - Ośmieliła się wypowiedzieć swoją opinię na głos - Trzeba powiadomić władze
- Co?! - Sasuke spojrzał na nią, jakby była niespełna zmysłów - Używanie Byakugana całkiem zjadło ci rozum?! Nie możemy tego przegapić… To może być moja szansa! Wstawaj! Ruszamy!
Hinata bardzo mylnie odebrała jego gwałtowność, biorąc ją za przejaw strachu - nie ekscytacji. Tymczasem okazywało się, że mężczyzna nie ma najmniejszego zamiaru uciekać. Wręcz przeciwnie.
Ten szaleniec chciał wyruszyć im naprzeciw.
Temira

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

informacje

Witaj na Naszym Spisie Opowiadań! Już dziś zareklamuj u nas swojego bloga! Przyjmujemy zgłoszenia z każdej platformy :)

Chat

Obserwatorzy

Szukaj

© 2021 | Theme by xvenom