We are young! We drink and we fight and we love...
Rozdział 7
Następnego dnia rano, gdy tylko Sabrina weszła do Wielkiej Sali na śniadanie, już wiedziała, że coś się stało. Przyzwyczajona do szeptów na swój temat i sugestywnych spojrzeń, w mig zrozumiała, że pojawiła się jakaś nowa plotka na temat jej lub jej rodziny. Zręcznie wyrwała Proroka z rąk losowego pierwszoroczniaka, a jej wzrok szybko przesuwał się po literach. Z każdym kolejnym słowem jej twarz robiła się coraz bardziej czerwona, a gdy dotarła do nazwiska reportera, poczuła, że nie jest w stanie dłużej wytrzymać. Hogwart dawno nie widział tak wściekłej Sabriny Malfoy. Ludzie schodzili jej z drogi, gdy kierowała się w stronę wyjścia, a następnie schodami w górę.
Szara Dama
_____________________________________________________________________________________
Piekło
Więzy, które ranią 6/6
Hope klęczał ze wzrokiem spuszczonym w dół, a z jego głowy ciekła krew. Umysł młodzieńca otrzymał nagły, chwilowy luz.
- A więc dlatego się tak angażuję… Robię to, ponieważ Sibyl przypomina mi ciebie… - wywnioskował, mając przed oczami obraz uśmiechniętej młodej kobiety o tak samo czarnych włosach jak on.
W tym momencie wściekłość całkowicie pochłonęła Hope’a, a on doszczętnie stracił świadomość.
Wrath
_____________________________________________________________________________________
Blank Dream
Rozdział 30
Pragnęła być jak ten płomień…
Pragnęła być dzielna – i choć raz postąpić słusznie.
Gdzieś za plecami usłyszała skrzypnięcie drzwi.
– Bądź szczęśliwa, Rachel – wyszeptała.
Epilog
Kręciło jej się w głowie. Jakaś jej cząstka wciąż nie dowierzała, ale…
Pierwszy raz od dawna była w stanie swobodnie oddychać.
– Kto by pomyślał – usłyszała jakby z oddali. Shadow stał dosłownie na wyciągnięcie ręki, w zamyśleniu spoglądając na skuloną na ziemi kobietę. W jego spojrzeniu pojawiła się konsternacja. – Moja słodka… – Potrząsnął głową. – Ty za to mnie nie potrzebujesz, prawda, dziecino?
Nessa
_____________________________________________________________________________________
Biały kruk
09. Detektyw
Spojrzał na matkę, która niczego nieświadoma siedziała przy toaletce. Ściągnął laptopa z kolan, niepewnie wstał i za wszelką cenę próbował się utrzymać na drżących nogach. Podszedł do matki cały blady, z rozedrganym spojrzeniem.
– Mamo?
Podniosła na niego wzrok. Zmarszczyła brwi.
– Tak?
– Co z tatą?
autumn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz