Dead Silence
Rozdział 10
Tyle że my też jesteśmy ludźmi… Wciąż tak, prawda?
Nie odważyłam się o to zapytać. Z jakiegoś powodu byłam pewna, że Ryan mógłby zaprzeczyć.
– Słyszałaś kiedyś o Zakonie Ciszy, Amelio?
Nessa
-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------
Tajemnice Laury Beltzy
14. Prezent urodzinowy
Gdy Malfoy zorientował się, że walka wciąż trwa, także wrócił, choć był raczej obserwatorem, zatrudniając natomiast swoich goryli. Gdy Laura walczyła z Pansy, Luna musiała odpychać zaklęcia Crabbe'a i Goyla, które mimo iż nie były zbyt wyszukane, mogły zrobić dużą szkodę. W którymś momencie między walczących wpadł płomienny smok "ziejąc ogniem" na Ślizgonów.
- Udam, że o niczym nie wiem. - powiedziała dając się prowadzić Fredowi za rękę.
- To się nie uda. Ale myślę, że emocji nie zabraknie. No i mam nadzieję, że załapiemy się jeszcze na budyń. - odrzekła spokojnym głosem Luna idąc przed nimi. Ci wybuchnęli śmiechem kierując się do pokoju życzeń.
Laura. B
-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------
3.7. Ocean jest ciemny i głęboki
Sakura przeszła w głowie przez cztery sposoby, by wyrwać je z jego uścisku. Stała w obliczu gorszych szans, pomyślała, pamiętając o pięciu mężczyznach, którzy ją przytrzymywali, o pięciu psach skaczących jej do gardła. Więc czekała.
Eleine
Fragmenty
- Nie jestem niepokonany, wiesz - mówi jej. W jego głosie jest pewna dojrzałość i smutek, który tak rzadko słyszy Sakura. W mgnieniu oka to zniknęło, a on znów uśmiecha się jak głupiec.
- Ale spokojnie, Sakura-chan. Gdybym potrzebował uleczenia, zawsze mam ciebie - robi ryzykowny krok i otacza ramionami jej talię, ściskając lekko.
- Tak, masz - odpowiada.
Zamiast go uderzyć, pozwala mu się przytulić.
Uchihaseksualna
-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------
We are young! We drink and we fight and we love...
Rozdział 10
Bliźniaki zostali odesłani do domu w momencie, gdy przyjęcie Draco się skończyło. Wściekły do granic możliwości Scorpius wpadł do gabinetu ojca z takim impetem, że zabytkowa waza zatrzęsła się niebezpiecznie.
– Teraz masz nam wszystko wyjaśnić! - zażądał. – Czego chcą od nas Śmierciożercy i aurorzy?!
Za bratem pojawiła się Sabrina, równie zdenerwowana, co on.
Szara Dama
-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------
There's no way I can save you. 'Cause I need to be saved, too. I'm no good at goodbyes.
Rozdział #8 - When you leave I'm begging you not to go, call your name two or three times in a row.
Zahipnotyzowana podążałam głową za jego ręką, kiedy opuszkiem palca przejeżdżał po mojej brodzie. Pochwycił twarz i podniósł do góry tak, że nie mogłam dłużej spoglądać w ciemnoszarą chodnikową kostkę. Bezbronnie popatrzyłam się w jego ciemne jak węgiel tęczówki. Zauważyłam coś na wzór zaciekawienia, gniewu i pożądania. Musiałam się pomylić.
-Nie przygryzaj wargi, proszę. – błagalnie sunął palcem po moich ustach. Następnie powoli przybliżył się do twarzy i obserwował.
Chciałam zaprotestować, wyrwać się, odpuścić. Marzyłam by pochylił się nade mną, zdjął tą pieprzoną maskę, która zakrywała miękkie wargi i najzwyczajniej w świecie wziął w posiadanie to, co od jakiegoś czasu niemo nawoływało go do powrotu.
Staliśmy w ciszy, wzrok Kakashiego błądził po mojej twarzy, a ja znów poczułam zażenowanie. Swoją osobą.
-Jesteś taka niewinna. - zachrypiał i zdjął dłonie z mojego policzka. - Lucy zrobię Ci krzywdę, a nie chce tego. Nie powinniśmy wiązać ze sobą naszego życia.
K.
-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------
Krew, piasek i stal
Rozdział 34. Głos rozsądku
Problem polegał na tym, że Gaara do trzynastego roku życia był sam, a potem stał się odpowiedzialny za wioskę i nie miał nawet sposobności do ułożenia sobie normalnych relacji z ludźmi, nie opartych na hierarchii ani nie podszytych strachem. Zawsze idealizował Dziesięć na dziesięć. Ale ona nie była idealna, była tylko pierwsza.
A jeśli kunoichi z Konohy okaże się złym wyborem? I na dodatek kosztownym?
Kareena
-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------
Piekło
Spirala szaleństwa 5/6
Roześmiana twarz blondyna w pewnym momencie zwróciła się ku czarnym jak smoła kratom. Patrząc tam dłuższą chwilę, sprawiał wrażenie, jakby się zawiesił. Coś się zmieniło, a Hope, któremu ta zmiana nie umknęła uwadze, postanowił się odezwać.
- Mów… wyglądasz, jakbyś chciał coś powiedzieć…
Aaron powoli odwrócił się w jego stronę. Młodzieniec był zdziwiony, ujrzał słaby uśmiech i niepewność w oczach mężczyzny.
- Hope… - powiedział spokojnie, a źrenice jego rozmówcy gwałtownie się rozszerzyły. - Nie walcz… - oznajmił, gdy na jego głowie pojawiła się bladoczerwona łapa.
Nagły widok znajomej maski teatralnej za Aaronem wstrząsnął czarnowłosym. Nawet nie zdążył drgnąć, gdy mężczyzna został rzucony w ścianę po drugiej stronie klatki.
Wrath
-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------
Wrota Nocy
Rozdział 2: Nocną porą w Night Vision
Cole opowiedział mu całą historię ze szczegółami, co jeszcze bardziej wzburzyło Blake’a.
– Gdzie ona jest teraz? – zapytał Blake, akcentując każde słowo i przełknął ślinę. Nawet nie zadrżał, gdy po jego dłoni spłynęło kilka kropel krwi od szkła, które go zraniło. Otarł twarz, nie spuszczając z oczu Cole’a.
– Zakopałem ją na drugim końcu lasu.
Saphira
-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------
Anika- łowczyni potępionych
Rozdział 2
- Wejdź - zabrzmiało z drugiej strony, agresywnie. Czyli wiedział że to ja. Marek musiał mu telefonicznie donieść o "powodzeniu misji" gdy się przebierałam.
Siedzący przy biurku przysadzisty, niewysoki, łysiejący mężczyzna spojrzał z gniewem w moje oczy.
- No! I co mi masz do powiedzenia? - Zapytał w złości. Tak jak mój świętej pamięci tatuś, gdy wiedział że coś zbroiłam. Aż chciało mi się śmiać, ale się powstrzymałam. Choć całą siłą woli.
- Zależy na jaki temat szefie? - Spytałam figlarnie. Nawet mnie bawił ten niewysoki człowieczek, niezależnie od nastroju. Faktem też było że wiele mu zawdzięczam.
- Nie udawaj głupiej! Gdzie byłaś?! Co robiłaś?! Gdzie są raporty nad czym pracowałaś przez ten cały czas?! Czy zdajesz sobie sprawę z tego w jakim tkwimy bagnie?! Że potrzeba nam ludzi, a ty tak poprostu masz gdzieś swoją pracę, obowiązki! To za co ja ci do cholery pensję płacę?! - Stał, krzyczał, do tego stopnia że aż wielokrotnie się opluł.
LadyFree
-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------
Forever you said
Rozdział 85
– Przepraszam – zreflektował się. Rzuciła mu pytające, zdezorientowane spojrzenie. – Za to, że musiałaś czekać. My…
– Nie tłumacz mi się – przerwała zniecierpliwionym tonem. – Nie oczekuję tego. To nie jest… takie proste, Marco.
„Ciemność pozostawia ślady” – przypomniał sobie jej słowa. Z jakiegoś powodu poczuł się przez nie jeszcze bardziej nieswojo. Niemalże czuł pulsowanie blizny na piersi, jednak to nie fizyczne ślady dawały o sobie znać najbardziej.
Katerina też się zmieniła. Jeszcze nie wiedział w jakim stopniu, ale…
Nessa
-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------
Który bóg najtaniej sprzeda mi zbawienie?
Kurs Samoobrony [SakuHida]
- To wyjaśnia, dlaczego nie złożył Cię w ofierze. - wymamrotał pod nosem. Cisza w przedsionku poniosła echo zdania wprost do jej czujnych uszu.
- Co? - wykrztusiła
- Co?
Temira
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz