wtorek, 15 września 2020

Nowe rozdziały

Slayers Teoria Chaosu



Rozdział 49 - W dystansie

– Przepraszam, naprawdę mi przykro – powiedział i sam z zaskoczeniem odkrył pustkę we własnym głosie, choć nie potrafił jednoznacznie określić czego dotyczyła, gdyż z pewnością przeprosiny były szczere. Jak w transie podniósł się z ziemi i ruszył w kierunku pozostałych towarzyszy. – Z powodu Kireia także – dodał spoglądając przez ramię na Amelię. Dziewczyna w milczeniu przytaknęła, a jej uważne spojrzenie odprowadziło go aż w końcu zniknął w gęstwinie.

W byle jakich słowach zamykam swoje kłamstwa.
W tej ciszy,
Nie ufaj mi.
Moja jedyna pewność
Zatonęła w porannej rosie.
Czekam na dnie tego oceanu,
Łapiąc wodę w piersi.
Czuję jak pogoda załamuje się,
Bezlitosna toń odbija
zagubione spojrzenia.
Wraz ze wschodem
Odejdziemy w milczeniu.
W tej ciszy,
Nie ufaj mi.
Skąd, jak, zbudować znowu pewność?
Lilly

-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------

Haruno FanFiction



2.7. Twoja dziewczyna, moja dziewczyna, nasza dziewczyna

- Zostaw mojego brata, Sakura - powiedział Itachi bez ogródek.
Młody medyk patrzył się ze zdumieniem na starszego Uchihę.
Z roztargnieniem doszła do wniosku, że mężczyzna taki jak on nie potrzebuje owijać w bawełnę i ułatwiać ludziom rozmowy.
- Ja...ja - jąkała się przez chwilę, wciąż trząsąc się pod wpływem bezpośredniego stwierdzenia.
- Nie - skończyła, ponieważ była to jedyna rzecz, której była naprawdę pewna. Musiała pomóc Sasuke i, na Boga, nie miała zamiaru uciekać przy pierwszych oznakach kłopotów.
Uchihaseksualna


Makabryczna melodia[HidaSaku] cz.1

Rozpoznał to, zniszczony wiekiem i krwią, zgięty, połamany, wyszczerbiony i pozbawiony kłów. Z ostrym krzykiem upadł z powrotem na ziemię, ściskając go mocno w dłoni. Wszystkie wspomnienia porwały go jak fala przypływu. Wszystko, co miał. Wszystko, co stracił. Wszyscy, których znał. Wszystkich, których zabił, kochał, nienawidził. Wszyscy. Wszystko, co wiedział, słyszał, smakował. Znał to. Wszystko, w co wierzył. Wszystko, czym był.
To wszystko przemknęło mu przez oczy i ze zduszonym, zwierzęcym wrzaskiem lub szlochem oderwał się od świata, a ciemność ponownie go skryła.
Nazywał się Hidan.
Uchihaseksualna


Usidlenie [ZetsuSaku]

Znieruchomiała zupełnie, gdy para złotych oczu pojawiła się w ciemności, serce waliło jej w uszach, poczuła niepewność. Oczy nie mrugały, gdy patrzyły na nią, a w lesie zapadła niepokojąca cisza. Oddech Sakury brzmiał zbyt głośno w porównaniu do niej, trzymała złociste spojrzenie, nie chcąc odwracać wzroku nawet na chwilę.
Eleine

-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------

May it be an evening star shines down upon you. May it be when darkness falls.



Rozdział #8- Spotkanie o północy

– Zamierzasz ruszyć na wojnę? – Zapytał, patrząc jej w oczy.
– Chciałabym – odpowiedziała ze wstydem. Wiedziała, że w dalszym ciągu nie opanowała obronnego wiru i rodzina mogłaby ją potraktować jak kłodę u nogi. – Jednak wszyscy uważają, że kobiety nie powinny ruszać na front.
– Dlaczego?
– Jesteśmy za słabe.
– Bzdura! – Odchylił plecy i oparł się o tył ławki. – Uważam, że masz takie samo prawo, jak twój ojciec czy kuzyn. W końcu posiadasz wielką siłę w sobie.
– Nie byłabym tego taka pewna.
– Co jest dla ciebie panienko najważniejsze w życiu?
– Moi najbliżsi – odpowiedziała bez namysłu.
– Wydaję mi się, że największą siłą człowieka są jego więzi.
Hinata spojrzała na twarz mężczyzny. Naruto odwrócił głowę, poniósł ją do góry, spoglądając w niebo. Wydawałoby się, że wraca do czegoś pamięcią, jednak tylko uśmiechnął się pod nosem.
K.

-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------

Tylko nie w czułe miejsce Tylko nie prosto w twarz Tylko nie prosto w serce.



Rozdział #5 - Pakt zawarty z diabłem.

-A kim bym ja była w takim razie?
– Chewbaccą.
Zaśmialiśmy się. Zdecydowanie kobieta miała jakąś super moc, którą przyciągała do siebie.
– Lubisz gwiezdne wojny, porywasz dzieci – przerwałem spoglądając na pokój Sarady. – Mam nadzieję, że mojej bratanicy nie chcesz porwać?!
– Spokojnie, taki ancymon mi nie potrzebny. Za dużo z nim problemów.
– Mam cię na oku, pamiętaj.
– Ale mówisz, że nie pamiętasz niczego?
Powróciła do tematu, który myślałem, że mam już za sobą. Westchnąłem.
– Nie pamiętam dwóch ostatnich lat sprzed wypadku. Czarna dziura.
– Znam kogoś, kto zna się na takich dolegliwościach.
– Jakiś szaman?
-Nie szaman, ale specjalista od amnezji. Zaprowadzę cię do niego, jedna wizyta. Może akurat coś ci pomoże?
– A co ty będziesz miała z tego?
K.

-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------

Przeniewierca – ItaHina



Rozdział 9

Usiadł przy Hinacie. Wplótł blade dłonie w jej granatowe, długie włosy i delikatnie pogłaskał ją po głowie. Dziewczyna mruknęła przez sen.
– Lubiłem tak głaskać Sasuke, gdy ten spał. Wyglądał wtedy tak niewinnie – wyszeptał.
Światło ognia tańczyło na ich twarzach.
– Hinata przypomina ci go?
– Pod pewnymi względami – odpowiedział. – Sasuke też pragnął być zauważony, otrzymywać komplementy i czułość. Był przy tym szczery i dobry.
– Ona zna prawdę o tobie?
– Nie – odparł od razu. – I lepiej, żeby się nie dowiedziała.
Sharona

-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------

Biały kruk



24. Stołówka

– Warren mówił, że podczas szkolenia są zajęcia z pirotechniki i instruktor wysadził mu kiedyś na głowie bombę. Odlot, co nie?
Joshua spojrzał na Warrena.
– Serio?
Warren odchrząknął, leniwie podniósł na niego spojrzenie, a potem pochylił głowę i wskazał na sam jej czubek.
– Dokładnie tutaj.
– Ciekawe, czy my też będziemy coś wysadzać – odparł z podekscytowaniem Drake. – Zawsze chciałem coś wysadzić.
autumn


-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------

We are young! We drink and we fight and we love...



Rozdział 15

Kilka godzin później w czarnych ubraniach i czarnym płaszczu pojawiła się w Dziurawym Kotle. Naciągnęła kaptur jak najmocniej na twarz, by nikt nie mógł jej poznać. Żadna z przebywających w środku osób nie zwrócił na nią szczególnej uwagi, bo każdy był przyzwyczajony do zamaskowanych czarodziejów. Bardzo szybko opuściła lokal. Pokątna była już prawie całkiem pusta. Tylko z daleka można było dostrzec światła w klubie Teda. Musiała odbywać się tam całkiem niezła impreza. Ruda skręciła jednak w prawo za apteką. Alejka prowadząca w stronę Nokturnu była zaciemniona. Dziewczyna starała się iść jak najszybciej i nie rozglądać na boki. Nigdy wcześniej nie była w tym miejscu, bo każdy z uczniów miał zakaz zbliżania się do czarnomagicznej ulicy. Z daleka dostrzegła ciemną postać opartą o murowaną ścianę jakiegoś niepewnego sklepu.
– Jednak przyszłaś – przywitał ją Travis, zdejmując kaptur swojego płaszcza. – Mamy jeszcze kilka minut.
Szara Dama


-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------

Piekło



Najsilniejsza ofiara 1/6

- Gdzie jesteście? – wykrzykiwał Hope, przeczesując odmęty ciemności, które odebrały mu widoczność.
Szedł bez wytchnienia, poszukując swoich najbliższych, których tak bardzo pragnął ponownie zobaczyć. Nie odczuwał zmęczenia, mimo że poruszał się któryś dzień z kolei. Przebył tak wiele drogi, a wszędzie mijał tylko czerń.
Promyk światła, który nieoczekiwanie pojawił się przed nim, ukazał mu postać siwowłosego mężczyzny i czarnowłosej dziewczyny, czyli tych, których szukał. Zanim zdążył cokolwiek zrobić, Zen zniknął w ciemności – widok ten wyrwał połowę serca z jego piersi.
- Light… - odezwał się do tej, która pozostała.
Zrobił krok do przodu i na coś nadepnął, gdy spojrzał w dół, ujrzał martwe ciało Mark’a.
- … Dlaczego…? – zapytał trup.
Na twarzy Hope’a wymalowane było przerażenie i wielki smutek.
- Ja…
Wrath


-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------

Znana Historia Panny Evans



Rozdział 3

— Nie wierzę! – Frank Longbottom zaniósł się głośnym śmiechem. – Na galopujące hipogryfy! Kogo przekupiłeś, Potter, żeby dali cię tę fuchę?
— Powiedz mi lepiej, Longbottom, co powinienem przeskrobać, żeby ją zabrali. – odpowiedział James, podchodząc do nich. – Uwierz mi, próbowałem wyperswadować to Dumbledore’owi po dobroci, ale chyba bez ciężkiej artylerii się nie obejdzie.
Frank otarł łzy z oczu. Przez chwilę mierzyli się wzrokiem, a potem uścisnęli się po przyjacielsku, klepiąc się po plecach. Obaj grali razem w drużynie quidditcha i znali się bardzo dobrze.
— Mówisz serio? Dumbledore zrobił cię prefektem naczelnym? – wyjąkała zaskoczona Lily, spoglądając na srebrną odznakę na jego piersi.
— No już nie bądź taka zaskoczona, Evans.
Rieen

-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------

Za nami noc



Rozdział 1, część I

Wystarczyło jedno spojrzenie ojca, aby Niels zaczął się poważnie zastanawiać nad swoim życiem.
Powinien był powiedzieć najjaśniejszy panie z większym respektem i gorliwiej ucałować monarszy pierścień. Powinien był nie pozwolić utonąć kapeluszowi w Kattegat i mieć teraz suche włosy – albo przynajmniej mniej mokre. Zdecydowanie powinien był się ogolić.
Przynajmniej zdążył się przebrać. Nie chciałby zobaczyć miny ojca, gdyby stawił się przed nim w przemoczonych ubraniach.
Józef

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

informacje

Witaj na Naszym Spisie Opowiadań! Już dziś zareklamuj u nas swojego bloga! Przyjmujemy zgłoszenia z każdej platformy :)

Chat

Obserwatorzy

Szukaj

© 2021 | Theme by xvenom