(kliknij w obrazek, aby przenieść się na bloga)
samotność to zgorzkniały, żałosny towarzysz.
zdarza się, że po prostu nie odpuści.
kiedy stawałem się zimny i twardy, jakiś maleńki fragment mojej podświadomości wołał błagając o pomoc, żebrał o miłość.
czasami czułem, że chyba sam cierpiałem z powodu swojej oziębłości i uporu.
/ po tamtej stronie Ciebie i mnie.
Trwające
666_migotka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz