Mrok
Chapter 20
Znowu znajduję się w samym sercu akcji, jednak nie z własnej woli, a już na sto procent nie z przyjemności. Dlaczego akurat mnie to spotyka? Zatykam uszy dłońmi, żeby nie słyszeć tego okropnego hałasu. Łzy napływają mi do oczu, a z gardła wydobywa się ciche szlochanie.— Nie załamuj mi się teraz! — Moja towarzyszka łapie mnie za kołnierz koszulki i jednym, pewnym ruchem przyciąga moją osóbkę do siebie. Odsłaniam uszy. — Wydostaniemy się stąd!— Niby jak chcesz to zrobić?!— Nie możemy chować się za tym wozem w nieskończoność. Kiedy zaczną ładować magazynki, biegniemy w stronę cmentarza i chowamy się za murek, rozumiesz?
Lex May
--------------------------------------♢♢♢--------------------------------------
Haruno FanFiction
Selekcja naturalna [ShikaSaku] cz.3
A potem, w prawdziwym stylu Konohy, ponieważ wszechświat uwielbia pieprzyć się z ludźmi z tej wioski, wszystko idzie źle.
Eleine
--------------------------------------♢♢♢--------------------------------------
Który bóg najtaniej sprzeda mi zbawienie?
Lokatorka [ShikaSaku]
Sakurze nie umknęło, że Shikamaru stanął jak słup soli i napiął się niczym struna. Wyciągnął rękę dość sztywno po niewielki liścik, a następnie przełknął ślinę. Atmosfera w pomieszczeniu zgęstniała. Sakura poczuła się nieswojo, zupełnie jakby stała się świadkiem, czegoś niebywale intymnego.
Lacerta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz