Obóz innych przekonań
33.
– Dam ci radę: spróbuj ograniczyć czas w środku. Cały czas śmierdzi potem. I w nocy trochę chrapią… ale to nie ma znaczenia. Najważniejsze, że jesteśmy bardzo blisko Najświętszego Proroka – dodał bardziej wzniosłym tonem.
– Ta. Fantastycznie – mruknął Joshua i przeczesał włosy.
– Josh, nim wejdziemy do środka, musisz się wyzbyć negatywnych myśli – odezwał się poważnie Ethan.
Joshua uniósł brew.
– Naprawdę? – spytał wyraźnie sarkastycznie, a Ethan skinął głową. – Już się wyzbyłem… negatywnych myśli.
– W takim razie możemy wchodzić. – Ethan uśmiechnął się szeroko, po czym otworzył drzwi. – Witaj w zakątku, w którym nikt nie będzie cię oceniał!
Gdy tylko Joshua zobaczył wnętrze pokoju, walizka wypadła z jego palców i z hukiem uderzyła o podłogę.
autumn
_________________________________________________________________________
Lost in the Time

Księga VIII: Epilog
Wychwycił panikę w jej spojrzeniu. Na krótką chwilę ich oczy się spotkały, zaś ona wpatrywała się w niego w zmieszany, przerażony wręcz sposób.
Miał wrażenie, że minęła cała wieczność, zanim zdecydowała się odezwać.
– T-to… To nic – wyszeptała tak cicho, że musiał wręcz czytać z ruchu jej warg, by rozróżnić poszczególne słowa. Jeśli chciała go w ten sposób uspokoić, nie wyszło jej. To, że teraz wyraźnie widział stróżkę krwi, która tak po prostu wypłynęła z jej nosa, również nie pomagało. – Nic… – powtórzyła i jakimś cudem jej głos zabrzmiał jeszcze słabiej.
Zaraz po tym oczy uciekły jej w tył głowy, a Amelie osunęła się w jego ramionach, tracąc przytomność.
Nessa
Rozdział 14.
Eden
_________________________________________________________________________
Zgniłe jabłka panny Weasley
Rozdział 14.
Dziesiątki par oczu śledziły każdy ruch dziewczyn, wargi wykrzywiały się w nieprzyjemnych uśmiechach, a czerwono-żółto-niebieskie krawaty zaczęły zlewać się w jedną kolorową falę. Nagle poczuła się bardzo malutka i osaczona niczym owad w pajęczynie. Serce chciało wyrwać się z klatki piersiowej, a przejmujące poczucie niezrozumienia i strachu ściskało płuca, wysysając resztki powietrza.
CanisPL
__________________________________________________________________________
Szczypta magii

Rozdział XXVIII. Nie umieraj
Odsunęła się niezgrabnie, opierając o ścianę. Nie płakała, choć łzy usilnie szukały ujścia. Tak naprawdę nie znała dobrze Kistena, ich relacje przez większość czasu nie układały się dobrze. Był złośliwy, niemiły i stale groził jej śmiercią. Wobec tego, co sprawiło, że go lubiła? Dlaczego jej serce opłakiwało go jak najlepszego przyjaciela? (...)
Kołysała się lekko w tył i w przód, nie wiedząc, co począć. Myślała. Zastanawiała się, jak doszło do tego, że Kisten leży teraz obok zupełnie bez życia. Czy to jej wina? Jej zaklęcie źle podziałało? A może dopadli go, kiedy się rozdzielili? Spojrzała na ciało tuż obok. Koszulę Kistena w całości pokrywała krew. Przygryzła wargę.
- Przepraszam, Kist... - szepnęła. Położyła się obok, pozwalając łzom popłynąć.
Natalia Iubaris, Iara Majere
__________________________________________________________________________
Until the dawn

[07] Każdy popełnia błędy
— Ale przynajmniej żyjemy! — oznajmiłem radośnie czując ból w gardle.
Mój ulubiony towarzysz zatrzymał się i odwrócił na pięcie w moim kierunku. Był cały czerwony na twarzy i mógłbym przysiąc, że jego oczy świeciły ogniem piekielnym.
— Żyjemy?! — wybuchnął tak, że aż cykady ucichły. — Jak tylko będzie okazja, przysięgam, że uduszę cię, jak będziesz spał! O ile wcześniej nas moi ludzie nie zabiją! Co ty sobie w ogóle myślałeś?! Jeszcze ta ucieczka! Tak bardzo spieszy ci się do grobu? Może od razu się połóż i przyłożę ci kamieniem w ten pusty łeb!
— Nie ma tu kamieni, sprawdzałem.
Eden
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz