Sachiko czy Sayuri?
Rozdział 6
— Nie możemy tu zostać. Nasi mogą pojawić się w każdej chwili.
— Nasi? — Yuriko prychnęła. — Ci barbarzyńcy napadli na Konohę.
— Barbarzyńcy z Konohy zabili niewinne dziecko.
Sayuri Shirai
_________________________________________________________________________
...dlaczego?
Rozdział 3
— No i co chciałbyś ode mnie usłyszeć w tym momencie? — odezwał się w końcu, wyraźnie podenerwowany. — Dobrze wiesz czemu i jak to wszystko wygląda.smutnepiegi
— Prawdę, Marcin. Tylko prawdę.
— Cóż, od jakiegoś czasu życie na trzeźwo jest dla mnie nie do przyjęcia.
_________________________________________________________________________
Po świecie w mojej głowie
Mur Zdrajca Ludzkości – Rozdział 20
Całość trwała zaledwie minutę, może dwie, lecz dla zgromadzonych ta chwila bliższa była wieczności. Yal po skończonym zabijaniu wrzucił z czcią ciało, po ciele do mętnej otchłani.krajew34
— Nie planujemy wojny, Kiro, żono Shadowa. — Wódz wrócił do palenia fajki. — To nie był zaplanowany pokaz, mający pokazać naszą siłę. Nie widać tego, lecz nasze serca łkają z żalu. Śmierć każdego z nas to wielka tragedia. Szczególnie tak młodego.... Być może tak miało być. Kończmy to, im szybciej, tym lepiej. Bagno musi wrócić do swojego rytmu.
_________________________________________________________________________
Witaj w Mroku
PIERWSZY
Oleg Sokorin stał na szczycie mafijnej hierarchii nieprzerwanie od piętnastu lat bez żadnych procesów, nie wspominając już o więzieniu. Był siedemdzisięciotrzyletnim wysokim mężczyzną. Włosy mu się przerzedzały, a niegdyś kruczoczarne kosmyki zupełnie posiwiały. Twarz miał obwisłą naznaczoną kilkoma bliznami po cięższych czasach. Małe okrągłe oczka, jasnoniebieskie bez przerwy lśniły niezdrowym blaskiem, jaki daje znęcanie się nad słabszymi.
Jego ludzie zajmowali się głównie praniem brudnych pieniędzy, pochodzących z handlu narkotykami i haraczami. Nie gardził przemocą, uważał ją za konieczność. A pomysł zarabiania pieniędzy za pomocą pieniędzy, wydawał mu się najlepszy, a przede wszystkim niewymagającym zbyt dużej pracy.
Paulina Kruk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz