Zbawienie na sprzedaż
Wątpliwość [Deidara&Obito]
Poważny wzrok zdradzał surowość charakteru i ukryte zamiary. Czy raczej… Idiotyczny sposób bycia nie znajdował odzwierciedlenia w oczach?
Temira
____________________________________________________________
Sachiko czy Sayuri?
Rozdział 9
— ... nie, Sayuri?
Oderwała się od rysunku tylko dlatego, że została wywołana. Nieprzytomnym wzrokiem spojrzała na Temari, która oczekiwała od niej reakcji.
— Eee... słucham?
— Też nie słyszałaś nigdy, że zabicie brata to zły omen dla małżeństwa panny młodej, nie?
Sayuri Shirai
____________________________________________________________
Krew, piasek i stal
Rozdział 27. Chłód
Dopiero kiedy już dopadła do drzwi tknęła ją myśl, że może nie zastać Gaary w biurze. Albo, gorzej, mimo przerwy ktoś może u niego być. Kankuro, jakiś wysoki urzędnik administracji lub Temari.
Kładzie głowę pod topór, lub raczej pod wachlarz, ale co tam.
Kareena
____________________________________________________________
____________________________________________________________
We are young! We drink and we fight and we love...
Rozdział 2
Na Pokątnej roiło się od uczniów Hogwartu. Około godziny ósmej sowy dostarczyły wszystkim listy podręczników, więc dzieciaki wraz z rodzicami udały się na coroczne zakupy.
– Świetny dzień wybrałeś sobie na randkę na Pokątnej – prychnęła Rebecca, gdy okazało się, że w kolejnej kawiarni do jakiej weszli, nie było żadnego wolnego stolika.
Derek nie odpowiedział na tą uwagę. Spędził z dziewczyną dopiero pół godziny, a już zaczęła go niemiłosiernie irytować...
Szara Dama
____________________________________________________________
____________________________________________________________
Po świecie w mojej głowie
Mur Zdrajca Ludzkości – Rozdział 25
— Widzę, że wszyscy są już na miejscu. — Gwardziści otworzyli wrota naprzeciwko, skąd wyszła Ortis. Ubrana była tak samo, jak w łaźni, tu jednak towarzyszyła jej świta, złożona z sześciu kobiet, odzianych w purpurowe tuniki. Ich uroda radowała oczy, choć miałem wrażenie, że na jeden rozkaz królowej zabiłyby nas gołymi rękoma. — Zaczynajmy więc. — Klasnęła w dłonie, usuwając magią posiłek ze stołu, powodując ogromny zawód u nosorożca. Całe szczęście, że zdążyliśmy zjeść cokolwiek. Rozsiadła się na okazałym tronie, stojącym pod kolumną. Spojrzała na nas z lekką pogardą i tryumfującym uśmieszkiem. Czas na najtrudniejszą część.
krajew34
____________________________________________________________
A.E.Black
____________________________________________________________
Deep in Fantasy
Kroniki Kalitoryjskie. Złota Armia - Rozdział 3
Z przerażającym okrzykiem rzucił się na niego pierwszy woj i Kai uniósł miecz, blokując zbliżający się cios. Ale natarcie było tak silne, że niewielki i lekki mieczyk Kai'a nie zniósł tak ciężkiego ostrza i zdeformował się, tępiąc i odpryskując, jednocześnie nie nadając się już więcej do dalszej walki.
Kai zrobił unik, a potem jeszcze jeden i następny. Ponownie rzucił zaklęciem i zdało mu się, że przez krótką chwilę wojowie zamarli w bezruchu niczym posągi. Rzucili się na niego i Kai stracił już wszelką nadzieję, gdy jeden z nacierających na niego ciosów ktoś zablokował.
— Czasami zapominam, jak beznadziejny jesteś w walce na miecze — powiedział Blaise.
— Czasami zapominam, jak bardzo chciałbym kopnąć cię w zadek — odpowiedział Kai.
A.E.Black
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz