wtorek, 17 marca 2020

Nowe rozdziały

Zbawienie na sprzedaż



Wątpliwość [Deidara&Obito]

Poważny wzrok zdradzał surowość charakteru i ukryte zamiary. Czy raczej… Idiotyczny sposób bycia nie znajdował odzwierciedlenia w oczach? 
Temira 
____________________________________________________________

Sachiko czy Sayuri?



Rozdział 9

— ... nie, Sayuri?
Oderwała się od rysunku tylko dlatego, że została wywołana. Nieprzytomnym wzrokiem spojrzała na Temari, która oczekiwała od niej reakcji.
— Eee... słucham?
— Też nie słyszałaś nigdy, że zabicie brata to zły omen dla małżeństwa panny młodej, nie?
Sayuri Shirai

____________________________________________________________

Krew, piasek i stal



Rozdział 27. Chłód

Dopiero kiedy już dopadła do drzwi tknęła ją myśl, że może nie zastać Gaary w biurze. Albo, gorzej, mimo przerwy ktoś może u niego być. Kankuro, jakiś wysoki urzędnik administracji lub Temari.
Kładzie głowę pod topór, lub raczej pod wachlarz, ale co tam.
Kareena

____________________________________________________________

We are young! We drink and we fight and we love...



Rozdział 2

Na Pokątnej roiło się od uczniów Hogwartu. Około godziny ósmej sowy dostarczyły wszystkim listy podręczników, więc dzieciaki wraz z rodzicami udały się na coroczne zakupy.
– Świetny dzień wybrałeś sobie na randkę na Pokątnej – prychnęła Rebecca, gdy okazało się, że w kolejnej kawiarni do jakiej weszli, nie było żadnego wolnego stolika.
Derek nie odpowiedział na tą uwagę. Spędził z dziewczyną dopiero pół godziny, a już zaczęła go niemiłosiernie irytować...
Szara Dama

____________________________________________________________

Po świecie w mojej głowie



Mur Zdrajca Ludzkości – Rozdział 25

— Widzę, że wszyscy są już na miejscu. — Gwardziści otworzyli wrota naprzeciwko, skąd wyszła Ortis. Ubrana była tak samo, jak w łaźni, tu jednak towarzyszyła jej świta, złożona z sześciu kobiet, odzianych w purpurowe tuniki. Ich uroda radowała oczy, choć miałem wrażenie, że na jeden rozkaz królowej zabiłyby nas gołymi rękoma. — Zaczynajmy więc. — Klasnęła w dłonie, usuwając magią posiłek ze stołu, powodując ogromny zawód u nosorożca. Całe szczęście, że zdążyliśmy zjeść cokolwiek. Rozsiadła się na okazałym tronie, stojącym pod kolumną. Spojrzała na nas z lekką pogardą i tryumfującym uśmieszkiem. Czas na najtrudniejszą część.
krajew34

____________________________________________________________

Deep in Fantasy




Kroniki Kalitoryjskie. Złota Armia - Rozdział 3

Z przerażającym okrzykiem rzucił się na niego pierwszy woj i Kai uniósł miecz, blokując zbliżający się cios. Ale natarcie było tak silne, że niewielki i lekki mieczyk Kai'a nie zniósł tak ciężkiego ostrza i zdeformował się, tępiąc i odpryskując, jednocześnie nie nadając się już więcej do dalszej walki.
Kai zrobił unik, a potem jeszcze jeden i następny. Ponownie rzucił zaklęciem i zdało mu się, że przez krótką chwilę wojowie zamarli w bezruchu niczym posągi. Rzucili się na niego i Kai stracił już wszelką nadzieję, gdy jeden z nacierających na niego ciosów ktoś zablokował.
— Czasami zapominam, jak beznadziejny jesteś w walce na miecze — powiedział Blaise.
— Czasami zapominam, jak bardzo chciałbym kopnąć cię w zadek — odpowiedział Kai.

A.E.Black

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

informacje

Witaj na Naszym Spisie Opowiadań! Już dziś zareklamuj u nas swojego bloga! Przyjmujemy zgłoszenia z każdej platformy :)

Chat

Obserwatorzy

Szukaj

© 2021 | Theme by xvenom