Into the Dark
Rozdział 7
Coś oplotło się wokół jej nadgarstków. Oczy Lexi rozszerzyły się w geście niedowierzania. Spojrzała wprost na ciasno oplatające przedramiona pęta – coś, co w pierwszym odruchu uznała za grube liny, nim uświadomiła sobie, z czym w rzeczywistości miała do czynienia.
Włosy.
Długie – wręcz nienaturalnie, zdecydowanie zbyt długie, by ot tak uwierzyć w to, co się widziało – wijące się niczym żywy organizm włosy. Czarne loki, dokładnie jak te nieznajomej, choć nie przypominała sobie, by wcześniej sięgały aż tak daleko. Nie powinny.
Nessa
_________________________________________________________________________________
_________________________________________________________________________________
Od gazu po ciało stałe
Element II — Kruchość węgla
— Baron chyba nie myśli, że to ona?
— Różne dziwy w życiu widziałem, ale jedno wiem na pewno, bóg nie krwawi.
Plazmowe ostrze rozbłysło jasno-czerwonym blaskiem. Baron jednym mocnym ruchem przejechał po całej długości dłoni. Ioonaxa poczuła rosnące ciepło, jednak nic poza tym. Żadnego większego bólu, a co najważniejsze, żadnej krwi.
— Więc jestem bogiem — odparła.
Bart Liry
_________________________________________________________________________________
_________________________________________________________________________________
We are young! We drink and we fight and we love...
Piętno przeszłości - błękitna krew cz. 2
Alex zbladła. Zajęło jej chwilę zebranie wystarczająco dużo odwagi by wyszeptać:
– Jestem w ciąży.
– Co?!
– Miałaś nie krzyczeć – wypomniała jej z wyrzutem.
– Ale jak to w ciąży?! Z kim?
Alex odłożyła do kufra ostatnia parę spodni i zamknęła wieko.
– Z mężczyzną, który nie nadaje się na ojca... To był... niezobowiązujący seks i... jakoś samo tak wyszło.
– Samo wyszło? – Amanda wydała się mocno rozgoryczona. – Powiedziałaś mu o ciąży?
Szara Dama
_________________________________________________________________________________
_________________________________________________________________________________
Piekło
Spirala szaleństwa 2/6
W ułamku sekundy czarna dziura pochłonęła cały sufit. Hope złapał się mocno za głowę i zaczął krzyczeć.
- Dlaczego…, dlaczego…, DLACZEGO!!!???
Zen powoli zbliżył się do zrozpaczonego młodzieńca. Wszystko wokół nich nieuchronnie stawało się pustką, wszystko nieubłaganie zbliżało się do końca. Nie mieli zbyt wiele czasu.
- Hope… pamiętaj o sercu – powiedział mężczyzna.
Czarnowłosy przeniósł na niego wzrok, Zen miał szeroki uśmiech na twarzy.
- Zawsze będę z tobą – oznajmił, uderzając delikatnie w jego serce zaciśniętą pięścią.
Hope przez chwilę nie mógł wydusić z siebie żadnego słowa. Nim się obejrzał wszędzie była już tylko ciemność i pan Zen, który mimowolnie zaczął się oddalać, cały czas patrząc na niego i się uśmiechając.
Wrath
_________________________________________________________________________________
_________________________________________________________________________________
Który bóg najtaniej sprzeda mi zbawienie?
Słowo się rzekło
Nie był pewny, do jakiego stopnia powinno się pozwolić dziecku bawić się w hazard. Czy obowiązywały zasady jak przy zabawie na świeżym powietrzu - tylko do godziny 17?
Temira
_________________________________________________________________________________
Szalone Guru
_________________________________________________________________________________
Laura. B
_________________________________________________________________________________
Sayuri7
_________________________________________________________________________________
Sayuri7
_________________________________________________________________________________
Horyzont Zdarzeń
Rozdział XI
Ciche pukanie do drzwi zbiegło się z krzykiem wron.
Tenzō wszedł do gabinetu, a jego biało-czerwona maska wbiła pusty wzrok w swojego przywódcę.
— Hatake Kakashi zostanie oficjalnie uznany za nukenina, który dopuścił się morderstwa przywódcy innej wioski. Jego działania nie mają poparcia w rozkazach dowództwa, w związku z tym musi zostać pojmany. Lepiej dla niego, jeżeli będziemy pierwszymi, którzy do niego dotrą.
Tenzō stał nieruchomo, czując jak krew odpływa z jego twarzy, jak szumiący strumień myśli zagłusza słowa Hokage. Miał wrażenie, że śni kolejny koszmar, w którym wciąż związany jest z Korzeniem, a Danzō nakazuje mu zabić wszystkich, których kocha, by udowodnić swoje niesłabnące posłuszeństwo.
Szalone Guru
_________________________________________________________________________________
Tajemnice Laury Beltzy
13. Portret
- Dostałem list od twojej matki.- powiedział na co Laura spojrzała na niego zszokowana.
- Przede wszystkim mam przekazać, byś się nie martwiła, wszystko z nią w porządku. - Laura spojrzała na niego jeszcze raz, nie mogła zrozumieć, dlaczego jej mama wolała skontaktować się z Lupinem którego nie widziała od lat, a wiadomość o tym, że został jej nauczycielem nie zrobiła na niej ogromnego wrażenia. Wychodzi na to, że także ona ma coś do ukrycia. - Wiem, o twojej ostatniej wiadomości do niej która zrobiła porządny zamęt. Czy możesz mi powiedzieć, skąd informacja o Peterze? Muszę wiedzieć, na ile to wiarygodne.- Laura przygryzła wargę stojąc przed dylematem: stracić mapę( bo była przekonana, że już jej nie odzyska) i możliwości obserwacji na własny rachunek oraz pomocy przyjacielowi czy zaufać nauczycielowi któremu jak widać zawierzyła matka.
Laura. B
_________________________________________________________________________________
Ogień Konohy
25. Upadek Konohy
Koniec dziejów. Czy przyszli historycy będą liczyć czas nowej epoki, biorąc za punkt odniesienia upadek Konohy? Czy właśnie byliście świadkiem piekła, koszmaru, który w następnym pokoleniu będzie zaledwie rozdziałem w podręczniku? A może tylko paroma linijkami tekstu?
Sayuri7
_________________________________________________________________________________
Napraw mnie, sensei!
Rozdział 2
Lubiła spędzać wieczory z Ino, ale poranki zawsze były jednakowo okropne. Ciężkie powieki nadal groziły zamknięciem. Ostatkiem sił spojrzała na zegarek i krzyknęła. Za piętnaście minut zaczynała dyżur. Zerwała się z łóżka zrzucając kołdrę. Nie zauważyła pomarańczowej książki, która spadła na podłogę.
Sayuri7
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz