Który bóg najtaniej sprzeda mi zbawienie?
Zamówienia #5
Zapraszamy fanów Naruto do zamawiania One-shotów na życzenie! Więcej informacji na stronie.
Sayuri7, Temira, Krropcia, Ginny Kurogane
_________________________________________________________________________________
Spirala szaleństwa 1/6
Hope zamarł, zaledwie jedno spojrzenie na twarz mężczyzny sprawiło, że jego umysł stał się czysty i wszystko sobie przypomniał.
- Co jest? Wyglądasz jakbyś zobaczył ducha – stwierdził ze zdziwieniem mężczyzna.
Młodzieniec zaczął ciężej oddychać, nie mógł wydusić z siebie żadnego słowa, chociaż tak bardzo chciał coś powiedzieć. Czuł, że jego głowa przepełnia się przeróżnymi myślami, że wypływają z niej. Nie potrafił się uspokoić. Czuł, że zaraz eksploduje, że rozleci się na kawałki, to było dla niego za dużo… on…
- Hope… - powiedział nagle siwowłosy, podchodząc do niego i kładąc mu dłoń na ramieniu. – Jestem z tobą.
Wrath
___________________________________________________________________________________
Rozdział 12
— Jestem przekonana, że gdybyś nie nazwał mnie tępą idiotką, lepiej bym cię potraktowała. — Sayuri patrzyła z udawaną powagą na Kankurō. — Wtedy byłbyś tylko kmiotem.
— Czasami mam wrażenie, że wolałem twoją wcześniejszą wersję. Uroczo się złościłaś i ubierałaś w piękne słowa wszystkie tortury, jakimi byś mnie poddała.
— Czuję się bardzo niekomfortowo przy was w tej chwili — wtrąciła Temari i zabrała książkę sprzed nosa brata.
Sayuri Shirai
___________________________________________________________________________________
Rozdział #7 - I look and stare so deep in your eyes.
Zamyślona spoglądam na panoramę miasta. Przez tydzień nie mogę go zobaczyć, a teraz wyrasta jak spod ziemi i odstawia takie przedstawienie. Coraz bardziej nie podobało mi się to wszystko. Nie ukrywałam też swojego gniewu, kiedy widziałam, jak zdejmuje kawałek maski i zbliża filiżankę do ust. Gdyby można zabijać wzrokiem, mężczyzna by leżał w tej kawiarni, a mnie zabraliby na komisariat i postawili zarzuty zabójstwa. Celowego odebrania życia.
- Masz – podsuwa talerzyk z mufinką. – Zjedz Lucy.
- Mówiłam Ci, że nie mam ochoty na nic do jedzenia – wybuchłam. – Poza tym co to ma być? Dlaczego mówisz mi co mam zrobić, a czego nie mogę? Dlaczego tak irytuje Cię moje przygryzanie wargi i dlaczego przez tydzień nie potrafiłeś się odezwać? Dlaczego na parkingu skarciłeś mnie i pojechałeś w siną dal. Dlaczego nie jesteś mężczyzną dla mnie? Czy aż tak źle wyglądam?
- To nie ma nic wspólnego z Tobą – warknął speszony. Czyli ktoś potrafi go przygasić. – Poza tym to nie jest najlepsze miejsce na takie rozmowy.
- Wiesz gdzie to mam? – wstałam z miejsca i pochwyciłam swoją torebkę. – W dupie to mam. Rozumiesz?!
K.
___________________________________________________________________________________
Rozdział 8
– Śmierciożercy w wiosce!
– Panie Weasley – pisnął niski profesor, a Derek dopiero teraz go zauważył.
Hagrid faktycznie był z nim i zerwał się z krzesła tak energicznie, że podłoga i ściany zaskrzypiały.
– Gdzie Śmierciożercy?
– W wiosce, gonili nas.
Rozmowę przerwały krzyki, które potwierdziły słowa chłopaka.
Szara Dama
___________________________________________________________________________________
11. Ronin
– To jak myślisz, jesteśmy w stanie ubić interes?
Linnette wsparła dłonie na biodrach i wbiła znaczące spojrzenie w Steve’a. Wiatr delikatnie poruszał jej brązowymi włosami.
– To nie zależy tylko ode mnie – zauważyła powoli.
Steve pokiwał głową i odchrząknął. Przez długą chwilę wpatrywał się w przestrzeń ponad głową Linnette. Wreszcie zakasał rękawy, uśmiechnął się przelotnie i skinął na Billa. Linnette kątem oka obserwowała, jak znika za samochodem i zaczyna się mocować z bagażnikiem.
autumn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz