Biały kruk
34. Dysputa
– Co sądzisz na temat tego, że w ludziach nie ma już ani krzty człowieczeństwa?Joshua zamrugał.Faith usiadła naprzeciw niego. Nikogo innego tu nie było, nie przyszedł nikt inny.Uniósł brew. Nieważne. Później będzie się zastanawiał, czemu podeszła akurat do niego z akurat takim pytaniem. I dlaczego nie zauważył, jak wchodziła.– Naprawdę chcesz wiedzieć, co o tym myślę? Ja?– Nie odzywasz się zbyt często, a mnie ten temat naprawdę ciekawi, więc tak. Chciałabym wiedzieć – odparła spokojnie.Joshua równie spokojnie upił łyk kakao. Kupił sobie chwilę na zastanowienie się.– A może po prostu jestem głupi i nie mam nic do powiedzenia.– Wątpię.
autumn
--------------------------------------♢♢♢--------------------------------------
May it be an evening star shines down upon you. May it be when darkness falls.
Rozdział #15 - Witajcie w Edolas.
– Mam pytanie. – Zaczęła nieśmiało, jakby próbując dać sobie otuchy, nim pomyślała, o co tak naprawdę chce zapytać.– Czego byś chciała się dowiedzieć?– Czy ty kiedyś miałaś jakieś bliższe relacje z mężczyzną?Sakura zdziwiona zarumieniła się. Przez moment zamyśliła się, czy aby Hinata nie widziała wychodzącego Kakashiego z jej komnaty, ale uznała to za absurdalne. Przytaknęła palec do policzka, udając zamyśloną.– Zależy o co konkretnie pytasz?– Czy kiedyś, no wiesz, nie chodzi mi tu o zwykłego buziaka?Haruno długo zastanawiała się, czy powiedzieć Hinacie o zdarzeniu zeszłej nocy. Lecz spostrzegła, że Hyuga nie pyta o to bezpodstawnie.– Rozumiem, że ty Hinata miałaś i pytasz, czy uważam to za niestosowne?– Nie, znaczy tak. Znaczy nie wiem...– Myślę, że każdy ma swoje sumienie i rozum. – Sakura zanurzyła się głębiej w gorącej wodzie. – Jednak jeżeli coś więcej poczułaś, to nie wydaje mi się to niestosowne. Ludzie robią różne głupoty, kiedy są zakochani.
K.
--------------------------------------♢♢♢--------------------------------------
Za nami noc
Umarł król, niech żyje król II
Uniósł dłoń, zapukał mocniej. Nikt nie odpowiedział; Agnarowi zdawało się, że słyszy jakieś stłumione głosy, nerwowe kroki, ale nic więcej. Przełknął ślinę, próbując ignorować kleiste upokorzenie rozlewające się na języku. Wzrok handlarza utkwiony w jego plecach niemal palił.Jeszcze jeden wdech, jeszcze łyk lodowatego powietrza. Zimno cięło jak nóż, Agnar wdychał ostrze za ostrzem.
Józef
--------------------------------------♢♢♢--------------------------------------
In Noctem
Rozdział IV
– Co oni tutaj robią?!Jej głos drżał, ale domyślił się, że nie z powodu strachu tylko nieopisanego gniewu.Zerknął na Teodora. Salazarze! Na pewno nie wypadało mu parskać śmiechem w takich okolicznościach, ale… no naprawdę!
Sayuri Shirai i Kyōko
--------------------------------------♢♢♢--------------------------------------
Krew, piasek i stal
Rozdział 41. Słowo
- Otwierajcie, już dnieje! - Zza ściany dobiegł zdumiewająco entuzjastyczny głos Temari. Myślałby kto, że odczuwała sadystyczną przyjemność z psucia ludziom humorów z rana.Tenten wyswobodziła się z objęć Gaary i wstała z przepraszającym uśmiechem. Zanim skierowała się do drzwi, Gaara przyciągnął ją jeszcze do siebie i pocałował w czoło. Przy akompaniamencie kolejnego uderzenia w drzwi.- Zabiję ją - powiedział ze zniecierpliwieniem.
Kareena
--------------------------------------♢♢♢--------------------------------------
After This Time? Always.
Rozdział 1
– Dumbledore – wyszeptał z dozą zdziwienia. – Czy tak wygląda piekło?– Piekło?Albus zaśmiał się, jak to miał w zwyczaju. Potrząsnął głową z niedowierzaniem, podrapał po brodzie i skierował wzrok niebieskich tęczówek na starego przyjaciela.– Nie Severusie, tak nie wygląda piekło.– To gdzie jesteśmy?– My umarli nazywamy to próżnią.– Czy każdy tutaj trafia?
K.
--------------------------------------♢♢♢--------------------------------------
Haruno FanFiction
Magia w twoich dłoniach [TobiSaku]
— Senju? — zawołała Sakura i podniosła głowę, uśmiechając się lekko. — Hashirama-san?— Nie, myślę, że jego brat.— Jasne, wezmę to! — zaćwierkotała wesoło. Lubiła Hashiramę, był słodki i czarujący. Właściwie to bardzo przypominał jej Naruto. Była pewna, że jego brat musi być równie miły.
Eleine
--------------------------------------♢♢♢--------------------------------------
We are young! We drink and we fight and we love...
Piętno przeszłości - Duma i uprzedzenia cz. 2
Wszystkich osób na sali była garstka. Usiadł sam, jak najdalej od znajomych. Z końca sali dostrzegł jasne loki, chyba bardziej kręcone, niż gdy widział je po raz ostatni. Odruchowo uśmiechnął się sam do siebie. Drobna blondynka wierciła się niespokojnie i żywo gestykulując, opowiadała coś dziewczynie siedzącej po jej lewej stronie. Gdy wykład się zaczął i profesor doszedł do jego nazwiska podczas sprawdzania obecności, wszystkie oczy zwróciły się w jego stronę. I nici z bycia anonimowym. Nawet Astoria wyglądała na zaskoczoną. Patrzyła na niego z nieukrywanym szokiem i to była chyba jedyna pozytywna rzecz – zmusił ją do jakiejś nowej emocji.
Szara Dama
--------------------------------------♢♢♢--------------------------------------
Sachiko czy Sayuri
Rozdział 15
— Pamiętaj, Temari! — Kankurō oderwał wzrok od swoich kart i spojrzał na siostrę z poważną miną. — Wiem, że dzieci potrafią wyglądać uroczo, kiedy czegoś chcą, ale nie możesz dopuścić do demoralizacji Shiki! Nawet nie myśl o hazardzie przy tak młodym umyśle!— Podbijam — wycedziła Temari.— Oj, oj! Jaka drażliwa! — Kankurō przybrał strapioną minę. — A z wiekiem będzie coraz gorzej. Nie wiem, jak nasz dzielny Shika zniesie tę pogłębiającą się wredność. Nie możesz swoim zgorzknieniem odbierać mu... — Przerwał, kiedy zauważył wzrok siostry. — Sprawdzam!
Sayuri Shirai
--------------------------------------♢♢♢--------------------------------------
Mrok
Chapter 18
Opuszczamy pomieszczenie. Przed nami rozciągają się beżowe płytki korytarza, a także wszechogarniająca wszystkie ściany biel. Doktor otwiera wszystkie ciężkie drzwi z grubego szkła. Mijamy kolejne pomieszczenia, a także krewnych pacjentów, którzy składają im wizyty. Napotykamy na zdziwione spojrzenia kilku osób, ale chirurg tłumaczy, że jesteśmy wezwani do ciężkiego przypadku, więc musimy biec. Niezliczona ilość korytarzy przypomina bardziej labirynt. Skręcamy w korytarz po lewej, następnie w prawo. Od wyjścia dzieli nas dosłownie kilka kroków, znajduje się tuż za zakrętem po lewej, jednak przed pokonaniem ich trzeba wyminąć kolejną przeszkodę.— Już tu są. — Zdenerwowany Mike zatrzymuje się na widok policjantów.— I co teraz? — Pytam.— Gdzie zaparkowałeś? — Dopytuje doktor.— Za budynkiem. Koło wejścia już nie było miejsca.— W takim razie za mną. — Cofa się i kieruje w stronę toalet dla personelu.
Lex May
--------------------------------------♢♢♢--------------------------------------
Trzeba coś kochać, żeby to znienawidzić.
Rozdział 2
– Jūzō Biwa, to on jest naszym celem.Sasuke na chwile przystanął. W końcu kiedyś słyszał to nazwisko. Jeżeli pamięć go nie myliła, Itachi wypowiedział jego imię do telefonu, kilka dni przed swoim zniknięciem. Gdy przechodził obok pokoju brata, ten szybko zamknął drzwi i od tamtej chwili nie odzywał się do młodego.– Co jest? – Suigetsu zauważył zawahanie Sasuke.– Nic. Chodźmy.
K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz