wtorek, 8 czerwca 2021

Nowe rozdziały


We are young! We drink and we fight and we love...





Rozdział 34

Kevin starał się ignorować irytujące zachowanie kuzyna i jak zwykle odwalał całą wspólną pracę sam. Nawet nie spodziewał się, że tym razem kłopoty mogą spaść na niego. W pewien marcowy poranek w drzwiach Biura Aurorów pojawił się tajemniczy mężczyzna. Miał długie, poplątane włosy, niegolony od kilku tygodni zarost, poplamione ciuchy i wielki turystyczny plecak. Kevin miał wrażenie, że gdzieś już go kiedyś widział, ale nie mógł sobie przypomnieć gdzie.
Szara Dama


--------------------------------------♢♢♢-------------------------------------- 

"Just a moment to discover your mind..."





Rozdział 35

Kouyou powstrzymał się w ostatniej chwili, odsuwając się od Kiyomi i puszczając jej rękę.
-Wyjdź, po prostu już wyjdź i nie wracaj. -Wycedził gitarzysta przez zęby, odwracając się od kobiety. Był wściekły na siebie, że nie potrafił opanować uczuć sprzed lat, a przecież dopiero co pogodził się z An.
-Jeszcze będziesz błagał, żebym do Ciebie wróciła. -Po raz ostatni rozległ się głos brunetki, a po chwili ta wyszła z jego domu.
Uruha usiadł na kanapie, chowając twarz w dłoniach. W myślach błagał, by Temari nigdy nie wspomniała Anett o tym co widziała, nie mógł przez chwilę słabości jej stracić. Nie kochał Kiyomi, tego był pewien.
Gdy tak siedział, do jego głowy wpadł pewien pomysł związany z Miko, jednak musiał najpierw ustalić to z An. Już miał sięgnąć po telefon, by zadzwonić do kobiety, gdy po salonie rozległ się głos jego córki.
-Nie powiem jej, nie martw się. Ale nadal nie wierzę...
Akuma


--------------------------------------♢♢♢-------------------------------------- 


For worst or for better gonna give it to you in capital letters. / Naruto - Zbiór Opowiadań





Zanim odejdziesz.

Zdawała sobie z tego sprawę, lecz nie potrafiła działać inaczej. Widziała, jak staje się osobą nijaką, wiedziała, że to prowadzi ją do samozagłady. Wewnętrzne sprzeczności własnego sumienia.
K.


--------------------------------------♢♢♢-------------------------------------- 


Szansa śmierci była za każdym razem. Chodziło o stworzenie szansy życia.





Rozdział #3

Zdążyła. Rozglądała się po szpitalnej kawiarni wypatrując znajomych twarzy. Był piątek i jak w co tygodniowym rytuale, powinna wypić kawę z odtłuszczonym mlekiem, razem z Ino, Temari i Karin. Z niewielkiego tłumu, ściśniętego na kawiarnianej werandzie, odnalazła charakterystyczne czerwone włosy Uzumaki.
– Znowu się spóźniłaś Haruno.
– Przecież jestem o czasie – odrzekła zdyszana, zajmując miejsce na przeciwko Karin. – Nie siedzę w kostnicy, jak ty Uzumaki, więc nie zawsze pacjenci pozwolą mi wyjść.
K.


--------------------------------------♢♢♢-------------------------------------- 

Mrok





Chapter 24

Nagle do naszych uszu docierają jakieś krzyki. Czterech mężczyzn ubranych kompletnie na czarno, z kapturami zarzuconymi na głowy zaczyna się do nas zbliżać, mając w głębokim poważaniu biegnącą za nimi ochronę. Przechodzą przez tłum ludzi, odpychając rozemocjonowane osoby zbyt mocno. Jedna dziewczyna upada nawet na podłogę. Wbiegają po schodach, a za chwilę stoją przed nami w swej okazałości. Trzech z nich znam z poprzednich spotkań, ale stojącego na ich czele faceta widzę po raz pierwszy. Jego lodowate spojrzenie wędruje po twarzach nas wszystkich. Trochę przydługie blond kosmyki wystają zza kaptura. Czy to jest ten cały Jonathan?
— Ciebie tutaj nie zapraszałem. — Oświadcza Luke surowym tonem.
— Przepraszam, panie Hemmings. Nie chcieli się zatrzymać, a nawet przyłożyli Stevenowi. — Relacjonuje ochroniarz, za którym mnożą się następni.
— Tak się wita brata? A gdzie szampan i kobiety? — Mężczyzna jest całkowicie wyluzowany. — Pobawiłeś się nią już, ile chciałeś, bo czas nas nagli?
— Brat? Kim pobawiłeś? O co chodzi, Luke! — Kieruję zdenerwowane spojrzenie w stronę blondyna.
 Lex May


--------------------------------------♢♢♢-------------------------------------- 

Zaginiona przeszłość





Rozdział 7

– Interesujące... – szepcze mężczyzna.
Ponownie dotyka mojego policzka. Wzdrygam się, czując jego zimne dłonie. Panująca wokół cisza staje się nie do zniesienia. Pragnę, żeby ktoś się odezwał, bo staje się to męczące i jeszcze bardziej mnie stresuje. Ta niepewność mnie dołuje. Ciągle obawiam się tego, co może za chwilę się wydarzyć.
– Ty jesteś interesująca – zwraca się do mnie.
Maggie


--------------------------------------♢♢♢-------------------------------------- 

Który bóg najtaniej sprzeda mi zbawienie?





Wyjście z szafy [ShikadaixInojin]

— Och — Kobieta zamyśliła się. — Więc jaki tego sens? Czy nie zaczynacie sobie przeszkadzać?
Sayuri7


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

informacje

Witaj na Naszym Spisie Opowiadań! Już dziś zareklamuj u nas swojego bloga! Przyjmujemy zgłoszenia z każdej platformy :)

Chat

Obserwatorzy

Szukaj

© 2021 | Theme by xvenom