Gosposia
Rozdział 58
— Sayuri mówiła, że nie będą nas ścigać...
— Sayuri zapewne tak właśnie myślała. Problemem, a może dobrą stroną, jest to, że ona nie dowiaduje się o wielu moich zadaniach. — Na moment przerwał i z pochmurną miną bawił się szybko opróżnionym kieliszkiem. — Powiedziałem jej kiedyś eufemizm. Że zajmuję się przesłuchaniami. To w sumie prawda, ale nie spytała mnie czym się one kończą... Was też bym przesłuchał.
Sayuri Shirai
____________________________________________________________
Krew, piasek i stal
Rozdział 22. Wyznanie
Teraz nie była pewna, czy to, co czuje, to dyskomfort. Raczej napięcie, bo nie wiedziała, o co mu chodzi. Bo cały czas na nią tak patrzył.
Bo dopiero co powzięła silne postanowienie, że odnowi relację z Gaarą na stopie koleżeńskiej, ale to nie będzie możliwe, jeśli on będzie się tak zachowywać. Ona nie udźwignie tego psychicznie ani emocjonalnie.
Kareena
____________________________________________________________
Wywołał we mnie wojnę uczuć, zapominając o tym, że na każdej wojnie są ofiary.
rozdział piętnasty
Stanął nad bezwładnym ciałem Haruno, po raz kolejny jej się przyglądając. Z jednej strony był na siebie wkurwiony, że ulega chorym instynktom, a z drugiej strony nie mógł tak po prostu sobie pójść. Serce trzepotało mu w piersi, kiedy patrzył, jak jej klatka piersiowa powoli unosi się i opada, zwiastując głęboki sen.
Przez chwilę się wahał. Nie wytłumaczy się, jeśli Sakura się obudzi. Strzeli mu z liścia i wybiegnie w zimną noc. Nigdy więcej się nie odezwie i nigdy więcej jej nie zobaczy. Ale nie mógł odpuścić.
Banshee
____________________________________________________________
Noc krwawego księżyca
Noc krwawego księżyca rozdział 7
Gdy zajęcia się knocą od razu idę do windy, w pewnym momencie zauważam Ryszarda, który zmierza w tym samym kierunku. Jest odwrócony do mnie plecami, więc mam jeszcze szańce uciec. Właśnie odwróciłam się, aby odejść, kiedy zawołał mnie po imieniu, teraz raczej nie uda mi się go ominąć. Odwracam się i udaję zaszkodzoną, tak jakbym wcześniej jego nie zauważała.
- Och, dzień dobry.
- Daruj sobie te teatry, jesteś kiepskim kłamcom – odpowiada kręcąc głową – A do tego jesteś niewychowana, skoro do tej pory mi nie podziękowałaś.
Domi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz