wtorek, 29 września 2020

Nowe rozdziały

We are young! We drink and we fight and we love...



Rozdział 16

Kiedyś wszyscy goście się już zjawili, Sabrina uznała, że znajdzie przyjaciół, ale niestety powstrzymała ją grupka arystokratek, które zaczęły chwalić jej przyjęcie i wygląd. Blondynka próbowała się grzecznie uśmiechać, ale fałsz w głosie panien, bardzo jej to utrudniał.
– Bardzo ładnie wyglądacie z Marcusem – wtrąciła sugestywnie Mary Stark.
– Och, dziękuję, ale myślę, że z tobą wyglądałaby lepiej. Ewidentnie jest tobą zainteresowany.
– Ja sądzę, że Mary interesuje się Derek Weasley – skomentowała Dakota, chichocząc irytująco. – Cały czas zerka w naszą stronę.
Malfoyówna zacisnęła zęby, starając się nie skrzywić. Gdy tylko pojawił się kelner niosący tacę z szampanem, zgarnęła jeden kieliszek i wzięła spory łyk.
– Dajcie spokój dziewczyny – panna Stark niemal zapiszczała.
– Myślę, że Weasley chce z tobą zatańczyć – rzuciła przymilnie Sabrina, a następnie pomachała ręką do Młodego, który podszedł przywitany chichotem dziewczyn.
– Witam piękne panie – skłonił się delikatnie z szelmowskim uśmiechem.
Sabrina miała ochotę wylać szampana na jego rude włosy.
Szara Dama

-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------

 Slayers Teoria Chaosu



Rozdział 50 - Pożegnanie

– Ty… nie żyjesz – odparła łapiąc wreszcie oddech. – Widziałam twoje ciało… Ja… – słowa uwięzły jej w gardle i poczuła, że się dusi.
– Cii… – mruknął uspokajająco ruszając w stronę Amelii. – Już dobrze – powiedział obejmując ją w pewnym, pocieszającym uścisku, który tak dobrze znała.
Pierwsze, co uderzyło Amelię to zapach, jedyny i niepowtarzalny dla każdej osoby, dopiero później ciepło jego oddechu, który delikatnie osadził się na jej wilgotnym policzku.
Lilly

-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------

Napisane Atramentem



We Mgle

W oddali dostrzegłem wynurzającego się z mgły osobnika jelenia z ogromnym wieńcem, który zdobił jego głowę. Wchodził na jezdnię, dumnie niosąc głowę zwróconą do nieba. Słysząc pisk mojego samochodu, odwrócił się w moją stronę i błyskawicznie pomknął w kierunku lasu. Zatrzymałem wóz na poboczu, oglądając się za zwierzęciem, które znikało w czeluściach rozciągającej się mgły.
Saphira

-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------

Pokuta Malfoyów



Rozdział siódmy. Dziewczyna w szkarłacie

— Dziwne — stwierdził Rome, pojawiając się obok Willa ze pustym kubkiem. — Założyłbym się o własną miotłę, że gdzieś to widziałem. Znaczy, podobne morderstwo — wyjaśnił na widok rzuconego przez Willa pytającego spojrzenia. — Wygląda jakoś tak znajomo, tylko, cholera, nie mam pojęcia czemu.
— Zabini mówił, że to u was raczej nowość.
— No właśnie, dlatego mi się kojarzy.
— Z czym?
— Żebym to ja wiedział. — Rome w zamyśleniu marszczył brwi, nie przestając gapić się na zdjęcia z domu ofiary. — Nie wiem, pewnie czytałem jakieś stare akta — poddał się w końcu, wzruszając ramionami. — Potem wpadnę do archiwum, może uda mi się coś znaleźć.
Beatrice

-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------

"Just a moment to discover your mind..."



Rozdział 20

-Widzisz Reita, jednak jestem skończoną idiotką. -Zaśmiała się pod nosem, odpalając kolejnego papierosa. Zwany przez nią “syndrom znudzonego kierowcy” dawał się jej we znaki, zapełniając powoli popielniczkę. Kolejny dzwonek jej telefonu przekonał ją, że pora wracać. Jednak w drodze powrotnej postanowiła podjechać w jedno miejsce. W końcu, gdzieś na obrzeżach miasta wjechała na parking. Zaparkowała z tyłu, tak, by nikt z ochrony czy pracowników jej nie zauważył. Wysiadając, zamknęła za sobą drzwi i opierając się o samochód, skrzyżowała ręce na wysokości swojej klatki piersiowej, patrząc na bramę przed sobą.
Akuma

-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------

Piekło



Najsilniejsza ofiara 3/6

Hope, będąc na skraju śmierci, niesiony w łapach potwora przemieszczał się po długich korytarzach i mijał wiele drzwi, które widział jak przez mgłę. Zatrzymali się przy dwóch różniących się od innych, stojących naprzeciw siebie, gdzie młodzieniec stracił przytomność.
Gdy otworzył oczy, był już nagi i przykuty do ściany łańcuchem w ogromnym oraz pustym pomieszczeniu oświetlonym zmysłowym czerwonym światłem. Po jego śmiertelnych obrażeniach nie było śladu, a umysł chwilowo uwolnił się od krytycznego stanu. Znowu nie mógł ruszyć swoim ciałem, więc zastanawiał się, czy po raz kolejny czekają go tortury.
Wrath

-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------

Haruno FanFiction



Miejsca, które znasz [ShiSaku]

Shisui jest tym zmęczony.
Naprawdę jest.
Jak tępa może być jedna dziewczyna?
Eleine

Na pierwszym miejscu [ItaSaku]

W sercu Uchiha Itachiego, Konoha zawsze była na pierwszym miejscu.
Dla Haruno Sakury był to Uchiha Itachi.
Uchihaseksualna

-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------

Anielskie Dusze Cienie Dusz



Rozdział 1 część 2 żadne kłamstwa nie są wieczne

"Blondyn zszedł z Anastazją na dół do długiego pomieszczenia pomalowanego na biało, w którym z obu stron znajdowały się rzędy metalowych drzwi. Wrzucił ją za jedne z nich do małej, kwadratowej komórki i zamknął z hukiem. Zaciągnął dla pewności kłódkę, aby nikt nawet przypadkowo nie otworzył drzwi. I wrócił na górę, aby dokończyć tworzenie Krwistych Oręży.

Anastazja leżała bezwładnie na ziemi z martwym spojrzeniem utkwionym w ścianie. Po jej policzkach spływały łzy, które pojawiły się w momencie, kiedy jej ciało przeszyły ostrza Aleksa. I wraz z ostatnimi kroplami, jakie spłynęły po twarzy dziewczyny, zniknęła ostatnia oznaka życia."
 Nephilimke

-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------

Wrota Nocy




#Rozdział 8: Wieczorne Rozmowy

Cole był skołowany i zarazem spragniony. Nie pożywiał się od tamtej nocy, bo czuł się okropnie. Nawet siedzenie w pubach nie było dla niego atrakcyjną rozrywką. Czuł lekki głód, jednak bał się go zaspokoić. Pragnienie było bardzo silne, ale obawiał się, iż nie będzie mógł się powstrzymać. Granica między pożywieniem się na człowieku a pozbawieniem go życia była niezwykle cienka.
Co jeśli znowu kogoś zabiję?
Saphira

-------------------------------------------♢♢♢-------------------------------------------

ZWAŚNIONE RODY



LXI Nowe rozdanie

Shisui pojawił się w ogrodzie rezydencji Hokage, przysiadając na ławce tuż obok niewielkiego oczka wodnego. Patrząc na leniwie pływające karpie Koi, intensywnie analizował podjętą decyzję. Nie chciał, a raczej nie mógł popełnić błędu.
— Słucham. — Piąta stanęła przy nim, zaciskając mocniej pasek ciepłego szlafroka. Swoją wiadomością musiał wyrwać ją z łóżka, ponieważ każdy uważniejszy obserwator dostrzegłby odgnieciony ślad poduszki na policzku. — Liczę na dobre wieści — zastrzegła, krzyżując ramiona na imponującym biuście.
Dita Regnif

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

informacje

Witaj na Naszym Spisie Opowiadań! Już dziś zareklamuj u nas swojego bloga! Przyjmujemy zgłoszenia z każdej platformy :)

Chat

Obserwatorzy

Szukaj

© 2021 | Theme by xvenom