wtorek, 10 listopada 2020

Nowe rozdziały

Biały kruk




31. Przesłuchanie

– Może zapytam inaczej. Dla kogo pracowali twoi rodzice?
Serce Josha zabiło szybciej. Nie. Nie, nie, nie.
– Eee... Mama była przedstawicielką handlową jakiejś dużej firmy, a tata prawnikiem – odparł po chwili wahania.
Najchętniej starłby ten przeklęty uśmiech z ust tamtego faceta, najlepiej kastetem.
– Joshua… – Facet pokręcił głową z politowaniem. – Ile ty masz właściwie lat, dwanaście? Trzynaście?
Cisza.
– W każdej chwili możesz wrócić do domu i dalej robić to, co robią dwunastolatki: grać w gry, jeść chipsy i tak dalej. Wystarczy, że będziesz mówić prawdę. Personalnie nic do ciebie nie mam. – Rozłożył ręce. – Tylko potrzebuję odpowiedzi. To wcale nie musi tyle trwać.
autumn

-------------------------------------------♢♢♢------------------------------------------- 

"Just a moment to discover your mind..."



Rozdział 25

-Kiedy zamierzasz jej powiedzieć? -Zapytała Temari, mrużąc oczy, a swoim głosem wyrywając gitarzystę z zamyślenia.
-Ale... O czym? -Uruha zaskoczony pokręcił szybko głową.
-No o Miko. Słyszałam, jak rozmawiała z kimś przez telefon o waszym dziecku. A po twojej mimice wnioskuje, że o tym wiesz. -Gitarzysta słysząc te słowa głośno westchnął.
-Dlatego wystrzeliłaś z tym braciszkiem. Błagam, nic jej nie mów. Powiem jej w odpowiednim momencie, ale nie teraz. -Wyszeptał brunet, co chwilę zerkając, czy Anett nie wraca do kuchni.
-O czym Temari ma mi nie mówić? -Zapytała szatynka, wchodząc i chwytając za swój kubek z kawą.
-Em... Że te buty co Ci się podobały są na promocji. - Dziewczyna wymyśliła coś na szybko, a że wolała nie kłamać...
Akuma

-------------------------------------------♢♢♢------------------------------------------- 

Anika - łowczyni potępionych



Rozdział 8

- Szefie! Jeden z głowy. Sama go zabiła.- Powiedział bez wstępów Roman do kogoś po drugiej stronie. Zadrżałam zrozumiawszy że mówi o mnie.
Usłyszałam własne łomoczące bicie serca.
"Z kim rozmawia?" - Zastanawiałam się Najpierw poczułam przerażenie, potem gniew. Czysty gniew. Furię. "Jak on mógł?!" Zadawałam sobie w głowie pytanie, na które natychmiast sama odpowiedziałam. "Przecież to Roman!" Przestało mnie to nagle dziwić. "Zdrajca! Sprzedawczyk!"- Przeklinałam niewiernego łowcę.
"Kogo nazywał szefem?! Naszego bossa, Dimitra?" - Setki pytań nie dawało mi spokoju.
LadyFree

-------------------------------------------♢♢♢------------------------------------------- 

Piekło



Czyściec

Życie jest piękne. Nie ma rzeczy niemożliwych. Wszyscy jesteśmy wolni i równi…
Gdy Hope odzyskał przytomność, stał się częścią najbardziej plugawego koszmaru, jakiego kiedykolwiek doświadczył człowiek.
Strumienie krwi wściekle spływały po czarnych stołach, a następnie leniwie zalewały bezdenną podłogę, w której po niedługim czasie znikały bez najmniejszego śladu.
Czarne topory opadały z powietrza prosto na ciała ofiar, odcinając poszczególne części z idealną precyzją. Ruchy cięć były tak doskonałe, że ostrza pozostawały perfekcyjnie czyste.
Kamienne twarze demonów pozostawały niewzruszone na widok walających się po pomieszczeniu skąpanych w czerwieni ludzkich głów, dłoni i stóp również wchłanianych przez czarny materiał, ale w nieco dłuższym czasie. Nie czerpały z tego przyjemności ani czegokolwiek innego, było to dla nich po prostu bez znaczenia.
Wrath

-------------------------------------------♢♢♢------------------------------------------- 


We are young! We drink and we fight and we love...




Rozdział 19

Musiała przyznać, że czas spędzony ze Ślizgonem był bardzo przyjemny. Oprócz tego, że prawił jej masę komplementów, był uroczy i inteligentny, więc mogli pogadać na różne tematy. Zupełnie coś odwrotnego do randki z Marcusem. Kiedy spacerowali alejkami, czuła na sobie wzrok wielu osób. Ktoś gwizdnął, więc się odwróciła. Okazało się, że był to James Potter, który czekał na kumpli przed Miodowym Królestwem.
– Nieźle Blondi – pochwalił, a ona pokazała mu środkowy palec.
Szara Dama

-------------------------------------------♢♢♢------------------------------------------- 

Który bóg najtaniej sprzeda mi zbawienie?



Sasori z czerwonego piasku

Piasek pochłania krew. Pustynia jest doskonałym kompanem skrytobójczych morderstw. Nigdy nie oczekuje niczego w zamian poza ciałami, które może pochłonąć. Sasori myśli o niej, jak o łakomej bestii, dopóki nie wysyłają go na front przeciwko Liściu. Nagle krwiożerczy potwór jest nasycony. Wypluwa kolejne ciała, nie potrafiąc nadążyć za tempem walki. Piasek przestaje wchłaniać krew i Sasori czuje kałuże, w której brodzi. Jednak nie zamierza się zatrzymać. Jego kukły tną i unicestwiają wszystko dookoła. Pustynia powinna być martwa, myśli w wojennym amoku. Zadba, żeby stała się taką ponownie.
Podobno wtedy jego imię okryło się sławą. Akasuna Sasori, Demon z Czerwonego Piasku.

Sayuri7

-------------------------------------------♢♢♢------------------------------------------- 

In Noctem



Rozdział II

Nawet nie zauważył, że się obudziła. Patrzyła na niego zaszklonymi oczami, a ten grymas na jej twarzy chyba miał oznaczać uśmiech. Z trudem go odwzajemnił.
– Dlaczego nie zawołałaś ojca albo mnie, matko? – wyszeptał.
– Lucjusz mówił, że to ważne zebranie. – Wyraźnie walczyła o zachowanie spokojnego wyrazu twarzy. Próbowała usiąść, ale nagle zadrżała i syknęła z bólu. – To nic…
– Nie powinnaś się przemęczać. – Wyciągnął z szuflady szafki nocnej wywar przygotowany przez uzdrowicieli. – Wypij to, proszę.
Sayuri Shirai i Kyōko

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

informacje

Witaj na Naszym Spisie Opowiadań! Już dziś zareklamuj u nas swojego bloga! Przyjmujemy zgłoszenia z każdej platformy :)

Chat

Obserwatorzy

Szukaj

© 2021 | Theme by xvenom